piątek, 26 grudnia 2014

My fairytale - Chapter 7


Rozdział 7 - I'm sorry... I wil change now...


2015.11.31

W końcu nadszedł dzień, którego Park Seo Jung najbardziej się obawiała. Dzień, w którym miała zacząć pracę z BTS. Odkąd się poznali cały czas była w kontakcie z maknae zespołu. Zapewniał ją, że nie ma się czego bać i obiecał że będzie ją wspierał.
Nastolatka troszkę zaspała, więc bardzo szybko musiała się szykować. Gdy już miała wychodzić Tonny wszedł do mieszkania. Przyszedł po nią, bo zaczynał się martwić. Mieli być w budynku Big Hit o godzinie 11, była 10:30. Szybko oboje udali się na dół do vana. Nawet nie zdążyli pożegnać się zresztą trainee które miały dzisiaj dzień wolny oraz oglądały dramy w salonie.
Gdy byli w drodze Seo nerwowo zaczęła bawić się swoimi włosami. Był to jej nawyk, często gdy nie wiedziała co ma robić, panikowała lub musiała się na czymś skupić aby nie poddać się... zaczynała bawić się kosmykami swoich włosów. Plec warkoczyki albo po prostu przerzucała je z ręki do ręki. Pięć minut przed godziną 11, udało im się dojechać prawie na czas. Szybkim krokiem udała się do środka. Od razu zauważyła znajomą sylwetkę, był to Jungkook.
-Oh! SeoJung-ah! -Podszedł do niej z uśmiechem -Jesteś gotowa? Od dzisiaj oficjalnie zaczynasz pracę nad naszym albumem!
Amerykanka odpowiedziała mu niezbyt pewna siebie. Nie bałaby się tak bardzo, jakby byłaby to jedna piosenka. Jednakże ma ona brać udział w więcej niż jednym projekcie. Nie znała dokładnych szczegółów, wiedziała jednak, że przez najbliższy tydzień skupić się ma na projekcie z całym BTS. Jeon Jeongguk zaprowadził ją do sali nagrań gdzie wszyscy na nią już czekali.
-Annyeong Park Seo Jung! -Lider zespołu przywitał ją z wielkim uśmiechem. Ona także ukłoniła się w stronę członków Bangtan i cichutko wyszeptała 'Annyeonghaseyo'. Naprawdę się denerwowała. Rap Monster wręczył jej tekst piosenki którą miała z nimi śpiewać, na szczęście do niej należał jedynie refren. Ta piosenka była trochę spokojniejsza niż wszystkie inne, można by było ją porównać do 'Just One Day'. Maknae zespołu pomógł jej trochę z wymową słów oraz pokazał jak powinna to śpiewać. Cieszyła się z jego pomocy, pomagał jej się rozluźnić.

Nagrywanie nie zajęło im dużo czasu. Piosenkę nagrali w całości, teraz zostało tylko nakręcenie teledysku i praca nad resztą projektów. Gdy Seo pożegnała się z nimi i wyszła ze studia nagrań udała się na parking, miał przyjechać po nią Tonny i zabrać do domu. Czekała na niego kilka minut lecz po chwili dostała telefon. 'Przepraszam SeoJung-ah~ Ale dzisiaj muszę się zająć Suzy z MissA. Dasz radę sama dostać się do dormu?'. Nastolatka powiedziała mu, że ma się nie martwić. Prawda była taka, że nie wiedziała jak dostać się nawet na jej ulicę. Westchnęła głośno a następnie spojrzała na telefon z nadzieją że za moment znów zadzwoni i powiedzą jej że zaraz po nią przyjadą. Niestety, nic takiego nie nastąpiło. W pewnym momencie ktoś poklepał ją po ramieniu, odwróciła się w stronę tej osoby.
-Oh! Jungkook-ssi~ -Powiedziała z lekkim uśmiechem -Coś się stało?
-Nie, jest wszystko w porządku. -Odwzajemnił jej uśmiech -Przybiegłem dać ci to. Jest to plan teledysku, więc będziesz mogła się zapoznać ze wszystkim. Te dwie następne kartki, to tekst naszego duetu. To będziemy dalej nagrywać. Zastanawialiśmy się z naszym CEO nad teledyskiem do tego, ale potrzebujemy twojej oraz JYP zgody. Długo czekasz na swojego opiekuna?
-Dziękuję. Na pewno przejrzę to. Co do teledysku. Z wielką ochotą, mam nadzieję że JYP się zgodzi -Gdy usłyszała jego pytanie, zastanawiała się czy powiedzieć mu, że musi wracać sama. Na początku chciała skłamać, ale zdała Sobie sprawę z tego, że będzie potrzebować jego pomocy -Ymm... problem w tym, że Tonny po mnie nie przyjedzie...muszę się jakoś sama dostać do dormu.
-Odprowadzę Cię -Zaproponował jeszcze za nim dziewczyna zdążyła go poprosić o pomoc -To trochę spory kawałek drogi, ale przy okazji moglibyśmy zajść na kawę lub coś zjeść. Obmówić naszą współpracę.
-Dziękuję, z wielką ochotą bym coś z Tobą zjadła -Ukłoniła się w jego stronę w ramach wdzięczności. Maknae zespołu BTS naprawdę był dla niej miły i zaczęła go nawet lubić. SeoJung powoli zaczęła myśleć, że może on być świetnym przyjacielem. Teraz już może na niego liczyć i on z wielką ochotą jej pomaga. Współpraca z Bangtan naprawdę zaczęła sprawiać jej przyjemność.

~ Narracja pierwszoosobowa -Mark ~

Razem z zespołem powtarzaliśmy kroki naszych piosenek, musieliśmy się przygotować na nadchodzący koncert. Ma to być koncert świąteczny, taki prezent dla naszych fanów, IGOT7. Gdy mieliśmy małą przerwę udałem się do stołówki w wytwórni, chciałem coś przekąsić bo od rana nic nie jadłem. Jackson, mój najlepszy przyjaciel, poszedł ze mną. Reszta została na górze i jak zwykle wygłupiali się. W pewnym momencie zauważyłem znajome mi dziewczyny. Były to nasze Trainee. Brakowało jednak jednej osoby... była to najnowsza 'zdobycz' naszej wytwórni. Park SeoJung. Byłem ciekawy gdzie ona się znajdowała, troszkę się zmartwiłem, że może być tak, że jest chora. Podszedłem do siedzących trainee zostawiając Chińczyka przy 'naszym' stoliku.
-Annyeonghaseyo! -Przywitałem się -Gdzie wasza maknae? Wszystko z nią w porządku?
Wszystkie także przywitały mnie z wielkim uśmiechem. Widziałem jak Wang nas obserwował zaciekawiony, jednak sam łaskawie nie ruszył się do nas, wolał zajadać się ryżem z sosem i kawałkami mięsa.
-SeoJung pojechała nagrywać piosenkę z BTS -Odpowiedziała na moje pytanie Zim, o ile dobrze pamiętam jej imię -Pamiętasz sunbae? Wygraliście konkurs, a nagrodą było właśnie to. Powinna wrócić jakieś 30 minut temu, ale nasz opiekun musiał się nagle zająć Suzy sunbae i kazał jej wracać samej... Mam nadzieję że się nie zgubiła.
Podziękowałem im za informacje i wróciłem do Jacksona. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, nic nie odpowiedziałem, zacząłem jeść swój posiłek. Jednak z każdą chwilą coraz bardziej się denerwowałem. Ta dziewczyna w Korei jest nawet nie cały miesiąc, bałem się, że może się zgubić albo wpaść w kłopoty. Szybko chwyciłem swoją bluzę która powiesiłem wcześniej na krześle i wybiegłem z wytwórni. Po chwili dostałem telefon od Chińczyka.
-Yah! Hyung~ A ty gdzie tak się spieszysz? -Zapytał mnie -Nic nawet nie powiedziałeś...
 -Powiedz reszcie że się spóźnię troszkę na dalszą część treningu -Szybko rzekłem, nie odpowiadając na jego pytanie -Postaram się nadrobić zaległości.
Wang coś jeszcze marudził ale ja rozłączyłem się w połowie zdania. Biegłem przed Siebie i zaglądałem w różne uliczki którymi mogła iść. Próbowałem się do niej dodzwonić, jednak miała wyłączony telefon, to jeszcze bardziej mnie zmartwiło. Powoli nie miałem już sił aby biec dalej, zwiedziłem wiele ulic ale nigdzie jej nie widziałem. Seoul to dosyć spore miasto, więc w sumie mogła być wszędzie. Godzina szukania nic nie dała. Postanowiłem trochę odpocząć i napić się czegoś. Na całe szczęście miałem trochę pieniędzy w tylnej kieszeni od spodni, pewnie Jr włożył je tam. Zawsze tak robił, nazywał to pieniędzmi na 'czarną godzinę'. Gdy wszedłem do caffe zauważyłem najmłodszego z zespołu z którym Park dzisiaj pracowała. Rozmawiał i śmiał się z kimś. Chciałem podejść i zapytać się go, czy wie przypadkiem gdzie ona mogła być... zdziwiłem się trochę gdy zauważyłem że właśnie z nią siedział. Podszedłem do nich.
-Yah! Nie wiesz jak się o Ciebie martwiliśmy? -Zapytałem zdenerwowany -Mogłabyś chociaż włączyć telefon! Mogłaś dać nam znać że z kimś jesteś na randce!
Byłem naprawdę wściekły. Jestem osobą małomówną i spokojną, więc takie zachowanie u mnie nie jest normalne. SeoJung spojrzała na mnie zszokowana a jej towarzysz nie wyglądał na zadowolonego z mojego przybycia.
-Oh! Mark sunbae!-Uśmiechnęła się delikatnie w moją stronę, choć wcale ta sytuacja nie była odpowiednia na taki gest – Przepraszam... widocznie telefon mi się rozładował. Jungkook Oppa i ja postanowiliśmy obmówić naszą współpracę, na dodatek miał mnie później odprowadzić do domu. Suzy Sunbae potrzebowała Toniego...więc nie mógł po mnie przyjechać. Przepraszam za kłopoty.
Westchnąłem głośno. To wszystko naprawdę działało mi na nerwy... dlaczego ta dziewczyna nie mogła z nim obmówić takich spraw w studiu tylko przyszła z nim na kawę! Na dodatek zaczęła na mnie mówić 'Sunbae' a na niego mówi 'Oppa'? Nie powinno być na odwrót?
-Mark-ssi wybacz, to moja wina. Powinienem dać wam znać, że się nią zajmę -Młodszy teraz się odezwał -Proszę,usiądź. Chciałbyś coś do picia, ja zapłacę.
Usiadłem z nimi przy stoliku. Jeon Jeongguk zachowywał się miło wobec mnie, więc ja tak samo powinienem. Pokiwałem jedynie przecząco głową. Nie chciałem aby wydawał na mnie pieniądze.
-Nie trzeba. SeoJung-ah -Skierowałem się do nastolatki -Możemy już iść? Twoje przyjaciółki na Ciebie czekają.
Amerykanka wstała i ukłoniła się w stronę swojego nowego przyjaciela w ramach podziękowania. Ten podszedł do niej i przytulił ją na pożegnanie. Odwróciłem głowę na bok i przygryzłem dolną wargę. Sam nie wiem czemu tak mnie to irytowało... nic do niej przecież nie czułem...
Po kilku minutach wyszliśmy z budynku a następnie on poszedł w swoją stronę a my w swoją. Całą drogę przeszliśmy w milczeniu. Atmosfera wokół nas nie była zbyt ciekawa. Gdy weszliśmy do budynku JYP udałem się z powrotem do mojego zespołu zostawiając ją na dole, w stołówce. Gdy wszedłem na salę taneczną wszystkich wzrok był skierowany na mnie. JB był wściekły, widziałem to w jego oczach. W sumie, nie dziwiło mnie to. Mieliśmy ważny koncert i musieliśmy poćwiczyć i przypomnieć Sobie nasze wszystkie kroki taneczne. Ja zniknąłem na prawie dwie godziny a oni ciężko pracowali i pewnie martwili się o mnie.
-Przepraszam...-Wyszeptałem -Miałem coś ważnego do załatwienia.
-Ważnego? Bynajmniej mogłeś powiedzieć nam co! -Lider nie wytrzymał, wściekły podszedł do mnie -Wiesz... sam mówiłeś że powinniśmy mówić Sobie wszystko, Mark hyung! Co było aż tak ważne, że odstawiłeś próbę generalną na bok?!
Nie wiedziałem dokładnie co powiedzieć, wszyscy patrzyli na mnie zawiedzeni... nie spodziewali się takiego czegoś bo żadnym z nas... zwłaszcza po mnie. Zawsze przysięgaliśmy Sobie że próby są najważniejsze...że drużyna...zespół jest na pierwszym miejscu. Poczułem się głupio.
-Ja...ja poszedłem szukać SeoJung -Wyszeptałem prawdę, słyszałem jak Youngjae westchnął. Widocznie nie spodziewał się takie odpowiedzi. Postanowiłem, że muszę się wytłumaczyć -Nie wracała do JYP... bałem się że się zgubiła. Suzy potrzebowała opiekuna trainee, więc musiała wracać sama do domu...a jest tu dopiero około dwa tygodnie. Martwiłem się o nią...
-Tak jak my o Ciebie Hyung -Maknae odezwał się -Jackson powiedział, że wybiegłeś szybko z budynku a następnie nie odbierałeś od niego połączeń albo miałeś zajęty telefon... myśleliśmy że coś się stało... a ty poszedłeś szukać dziewczyny... takimi rzeczami zajmuje się personel JYP... nie artyści...Nie przećwiczyłeś prawie żadnych kroków... a teraz mamy próbę wokalną... nie wiem kiedy ty znajdziesz czas na nadrobienie tego...Hyung...
Miałem zamiar przepraszać ich po raz kolejny, ale wtedy odezwał się mój najlepszy przyjaciel.
-That's not cool bro... -Poklepał mnie po ramieniu -Postawiłeś dziewczynę którą znasz kilka dni na wyższym szczebelku niż GOT7... niż naszych fanów... niż JYP...Na dodatek...przyszedłeś akurat kiedy my idziemy.

Po tych słowach wszyscy wyszli zostawiając mnie samego. Zrobiło mi się jeszcze bardziej przykro. Postanowiłem, że już takiego błędu nie popełnię.  
[Wybaczcie mi że tak długo nie dodawałam rozdziału tego opowiadania. Teraz będę wstawiała raz w tygodniu rozdział opowiadania pobocznego oraz raz w miesiącu rozdział 'My Fairytale'. Czasem dodam także One Shot. Mam nadzieję że rozdział wam się podobał. Chciałam zwrócić bardziej uwagę tutaj na Mark'a i pokazać jak zaczął się zmieniać. Bardzo dziękuję za wasze wszystkie komentarze i wasze wsparcie. Jestem naprawdę wdzięczna, nie miałabym wam za złe, gdybyście polecili swojego bloga znajomym xD Na dodatek zapraszam na mojego drugiego bloga, grupowego 'Klik'. Jeszcze raz dziękuję~ ]

8 komentarzy:

  1. Siema! Rozdział mega, wypasiony! ♥♡
    W końcu dodałaś! Za co jestem wdzięczna! ♥

    Szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na nexty! T_T
    No nic nie przynudzam! Czekam na next! Albo na tego drugiego opka dalszą część!
    Hwaiting!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku ^^ Cieszę się, że Ci się podoba!
      Troszkę długo mi to zajęło, wybacz ;; Weny także nie miałam. Dokładniej to nie podobało mi się to jak to zaplanowałam, więc teraz dalsze rozdziały także muszę trochę inaczej zaplanować :3

      Niestety, po świętach już czasu będę miała mnie, więc teraz tylko Sobie napisze na zapas i będę dodawać w odpowiednie dni ^^
      Dziękuję za wsparcie <3

      Usuń
  2. Kurcze... No nie spodziewałam się, że tak się stanie... Na początku cieszyłam się, że Mark tak się zmienia, bo zaczyna ją lubić! I wgl! To takie słodkie. A potem, wyjeżdżasz mi z tekstem, że on już więcej takiego 'błędu' nie popełni! No dzięki fenks... >.0

    Nie no... A tak poważnie, to bardzo mi się podobało. Trochę mi smutno, że będziesz oddawała MF raz w miesiącu.. ale poczekam! Hwaiting! Czekam na następny <3

    Weny, Juui!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także się nie spodziewałam że tak to napiszę xD Na początku tak miało być, ale jakieś kilka minut przed pisaniem rozdziału coś mi wpadło do głowy~ Oj uwierz mi, tego nikt się nie spodziewa!
      Słodkie to to może być, ale Mark jednak jest oddany GOT7 i nie ważne jak bardzo by ją lubił... nie będzie ona od zespołu ważniejsza...chyba że znów coś mi strzeli do głowy żeby zmienić fabułę dalszego opowiadania xD
      A co do tego błędu, to jeszcze nie wiesz, co to oznacza xD Bo to może mieć coś innego za sobą~ Nie ma za co, lubię robić takie 'niespodzianki' ludziom.

      Cieszę się,że Ci się podobało~ Postanowiłam, że muszę to jakoś wiesz, rozpisać/rozdzielić i inne te sprawy. Może znów coś mnie natknie na zmianę...
      Dziękuję za wsparcie <3

      Usuń
  3. Daalej ! Nie mogę się doczekać co się stanie ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że Ci podpadło do gustu moje opowiadanie ^^

      Usuń
  4. Super rozdział :) Powiem szczerze , że ciągle mnie zaskakujesz ( oczywiście pozytywnie ) :')

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo! Wiele niespodzianek mam jeszcze dla was ^^ Więc możliwe że zaskoczę Cię jeszcze nie raz! :)

      Usuń

Każdy komentarz daje mi motywacje, byłabym więc wdzięczna, gdybyś zostawił po Sobie znak w postaci komentarza! Dziękuję! ♥